niedziela, 25 listopada 2012

Jak? To proste!

Cześć!
Blog, a konkretniej pomysł na założenie go powstał po rozmowie z koleżankami i kolejnym "wow, jak to możliwe?!" gdy powiedziałam im, że bluzka, spodnie i sweter, które mam na sobie kosztowały mnie łącznie 3 złote. Jak to możliwe? Jestem jedną z wielu, które zwyczajnie szukają czegoś innego, a konkretniej kreują swój styl na własną rękę poprzez powrót do lat 20. czy 60. albo zwyczajnie szycie, przeróbki, inspiracje stronami DIY. Nie jestem ekspertem, ale po prostu nauczyłam się stosować kilka zasad :)

Jak to zrobić? To naprawdę proste.
Rada pierwsza: zaakceptować to. 
Znam wielu ludzi mówiących, że to obrzydliwe, chodzenie w ubraniach, które już miały swojego właściciela. Tacy ludzie zazwyczaj (ale nie zawsze) uważają, że styl propagowany w galeriach, gazetach, albo styl gwiazdy, która akurat gra w ich ulubionym serialu to numer jeden i nie zauważają, że w każdym sklepie jest to samo, liczy się przecież marka. Należy więc trzymać się swoich zasad, jeśli dana marka jest jedyną, którą akceptujemy szukajmy jej, ale w nieco inny sposób i w "odrobinę" niższych cenach. Zaakceptujmy fakt, że można ubrać się stylowo, czuć się dobrze, a jednocześnie nie wydać na to całego kieszonkowego lub połowy wypłaty.

Rada druga: Czas.
Często słyszę o tym, że znajomi nie mają czasu na chodzenie, szukanie czegoś co im wpadnie w oko. Tak naprawdę za każdym razem, gdy jestem w jakimś "szmatkowym" sklepiku po prostu dokądś idę. Wystarczy często wysiąść na innym przystanku, na przykład w drodze do domu, wskoczyć na minutę do takiego małego raju, jeśli coś Was zachwyci - bierzecie, jeśli nie - trudno. Warto jest rozpoznać się w terenie i faktycznie poświęcić na to chwilę, by zwyczajnie wiedzieć gdzie jest jaka jakość odzieży, przedział cen, a przede wszystkim rozejrzeć się! Być może przy najbliższej ulicy, pod ulubionym sklepem, albo szkołą jest naprawdę ciekawy szmateks, wystarczy zajść, a sami się przekonacie.

To tyle ode mnie na pierwszy raz, jeśli Cię to zainteresowało - fajnie, wpadnij jeszcze kiedyś.
Na koniec trzy rzeczy pochodzące z przeróżnych miejsc. Bluzka: 5zł, Spódnica: ok. 2 zł, pasek: 1 zł
Razem: 8 zł
Widzicie?

Rada trzecia: wystarczy chcieć.

Pozdrawiam serdecznie,
Lorry


4 komentarze:

Jeśli znasz jakieś miejsce, które mogłabym odwiedzić NAPISZ
Czekam także na wszelkie opinie odnośnie ubrań prezentowanych i nie tylko :)