Za mną bardzo ciepły (choć wietrzny) weekend, a to dlatego, że mogłam go spędzić z ciekawymi ludźmi. Byliśmy nad Biebrzą w cudownym drewnianym domku, z kominkiem, głębokimi fotelami i wełnianym wdziankiem i kocem, które najbardziej sobie upodobałam :) Chociaż trwało to niewiele ponad 24h, to do mojej głowy wrócił spokój, tym bardziej, że najbliższy tydzień zapowiada się ciężko.
Spokojnego wieczoru,
B.
PS: TYLKO 6 DNI DO WIOSNY!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli znasz jakieś miejsce, które mogłabym odwiedzić NAPISZ
Czekam także na wszelkie opinie odnośnie ubrań prezentowanych i nie tylko :)